Tytuł: "Fałszywy pocałunek. Kroniki ocalałych tom I"
Autor: Mary E. Pearson
Liczba stron: 544
Wydawnictwo: Initium
Lia nie jest dziewczyną jakich wiele. Jej przeznaczeniem, jako księżniczki i pierwszej córki domu Morrighanów jest poślubić księcia i zapewnić dobry sojusz polityczny. Nikt nie bierze pod uwagę, czy Lia jest zakochana, ponieważ na królewskim dworze - ceni się przede wszystkim posłuszeństwo i tradycję. To one są obowiązkiem nie tylko króla, lecz także jego dzieci i poddanych.
Dziewczyna buntuje się przeciwko konwenansom, wybierając ucieczkę w dniu swojego ślubu. Jest pełna nadziei, że jeźdźcy porzucą plany schwytania jej. Dociera wraz z przyjaciółką do odległej wsi i chce rozpocząć tam nowe życie.
Być może byłby to nie taki zły plan, gdyby nie to - że do wioski przybywają dwaj młodzi ludzie. I jak to (nolens volens) zazwyczaj bywa - są nią zauroczeni.. Szkopuł tkwi w tym, że jeden z nich to odtrącony książę, za którego Lia miała wyjść, a drugi to wynajęty zabójca. W tym przypadku nie można mówić o bezpieczeństwie, ani o pewności kto jest wrogiem, a kto nie...
Książka zaciekawiła mnie nawiązaniem do fantastyki, do której mam spory sentyment. Choć historia pięknej dziewczyny i jej adoratorów, którzy z miejsca się w niej zakochują - może brzmieć płytko, to tak nie jest. Sądzę, że kolejny tom będzie równie ciekawy, ponieważ pierwsza część zostawia uczucie niedosytu. Wśród wielu młodych ludzi - "Fałszywy pocałunek" będzie z pewnością hitem. Jeśli nie wierzycie, sięgnijcie po ten tytuł. Doskonały nie tylko na wakacje ☺
Moja ocena: 5/5
Zapisuję na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń