najgorzej jest spędzać wakacje w domu, ale nie ma co narzekać. Piękna pogoda, wolne dni, robimy co chcemy. Muszę też nastrajać się "psychicznie" na jesień i powrót na studia. Dzisiaj chciałam Wam pokazać post, którego dawno nie było. Zakupowy :) Obiecałam sobie, że będę na maksa oszczędzać, a jednak coś do koszyka ostatnio wpadło. Samo! :P
Zapraszam.
• Lakier perfumowany Wibo.
Fajny, letni kolor, trzyma się zaskakująco długo na paznokciach. I te obietnice, że "pachnie" są szczere ;)
• Aktywny krem chłodzący, Under Twenty.
Chyba dostałam po nim wysypu krostek :( Zapach ma odrobinę mentolowy i lekko chłodzi. Całkiem przyjemny, kupiony na promocji, która była na wszystkie kremy.
• Matujący krem ultra nawilżający, Młodzieńczy blask, Bielenda.
Całkiem nieźle spisuje się jako baza pod makijaż. Nie lepi się, przyjemnie pachnie, szybko wchłania.
• Korektor 2 w 1, kryjąco-rozświetlający, Art Scenic, Eveline.
To już chyba hit wśród blogerek. Ma fajną pacynkę i rzeczywiście rozświetla spojrzenie. Jednak za dużo produktu, podkreśla suchą skórę.
• Eyeliner w płynie, Eveline.
Mój hit wśród eyelinerów, które posiadają pędzelek. Można nim zrobić grubą krechę, albo lekką. Ma bardzo mocny kolor i się w ogóle nie ściera. Plus to też niska cena. Nie zauważyłam, żeby wysychał, ale ja trzymam takie rzeczy... w lodówce :)
• Baza pod cienie, Ingrid Cosmetics.
Szukałam jakiejś dobrej bazy pod cienie i skusiłam się na tą. Podbija kolor cieni, ale trochę nieprzyjemnie ją nałożyć na powieki. Ma jakąś dziwną konsystencję.
• Pomadka do ust, Nivea Fruity shine.
Mam wrażenie, że przez ostatnie lata pomadki Nivea zrobiły się jakieś dziwne. Chemicznie smakują i mają rzadką formułę. Ta truskawkowa nie jest zbytnio fajna...
• Żel pod prysznic, Isana o zapachu miodu.
I ja musiałam skusić się na te słodkie opakowania ♥
• Podkład Cover Sensation, Eveline, odcień natural.
Prawda, że opakowanie robi wrażenie estetycznego? To jakaś nowość za 19,99 zł. Kupiłam odcień naturalny (były jeszcze jaśniejsze), zobaczymy jak będzie wyglądał na skórze.
• Żel do golenia dla kobiet z wit. E, Tanita.
• Lakier do paznokci, Mini Max, Eveline, nr. 78.
Taki cukierkowy róż, obecnie były w promocji, ja lubię :)
• Maseczka złuszczająca peel-off, rumiankowa, Rival de Loop.
Bardzo dawno, aż wstyd się przyznać nie używałam maseczek. Zwyczajnie denerwuje mnie ich nakładanie, ścieranie, mazanie, bllee.. Ta jest przyjemna, bo hm, "rwie się jak pajęczyna". Jesteście ciekawi co to oznacza? Wypróbujcie. Cera po niej jest miła w dotyku i nie uczula.
• Sos wielofunkcyjna maseczka peeling do twarzy, szyi i dekoltu, 5w1, Eveline.
• Pomadka do ust, Eveline odcień nr. 706 pink obsession.
Dla mnie opakowanie ma ładniejsze, niż ta z Aqua platinum i trwały kolor.
• Żel Facelle. uniwersalny.
• Marynarka, rozmiar s/m.
To na tyle. Jak Wasze zakupy?
Pozdrawiam.
Żel o zapachu miodu mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńMam korektor eveline. całkiem fajny
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznyzoltodziob.blogspot.com/
Zaciekawiłaś mnie tym pachnącym lakierem :)
OdpowiedzUsuń